Kot na drzewie czyli ratowanie zwierząt na wysokości
Kot na drzewie potrzebuje pomocy?!
Są ludzie, którzy mówią, że nikt nie widział kocich zwłok w koronie drzew. Ale kot na drzewie, wysoko w koronie, to nie jest normalny widok. Kształt kocich pazurów nie ułatwia kotom schodzenia. Koty lubią mieć rzeczywistość pod kontrolą, a schodzić głową w dół nie jest łatwo, gdy ma się do pokonania 20 m pnia. Schodzenie w kierunku, który wyznacza ogon też nie jest ulubionym zajęciem kota. Dodajmy, że koty zazwyczaj są wtedy głodne, spragnione i opuszczone przez cały świat. Widzieliśmy takich kotów kilkaset. Najczęściej to nasze ukochane dachowce (upssss... przepraszam: koty rasy europejskiej). Zdarza nam się też ratować okazy niezwykłe: maincoony, syjamy.
Uratowaliśmy też kilkanaście ptasich żywotów. Jerzyki, które utknęły w obróbkach blacharskich, wrony i gołębie zaplątane w sznurki, których nie zdążyły dostarczyć do gniazda. Zwisają więc głową w dół, od czasu do czasu trzepocząc bezradnie skrzydłami. Bez naszej pomocy byłoby im bardzo trudno odzyskać wolność.
Zdarzały nam się też wezwania dosyć nietypowe. Ot np. uratowaliśmy jednego legwana, który - uciekając z domu - wyskoczył z balkonu i po trzech dniach dał się zauważyć na samym czubku pobliskiego dębu. Uratowaliśmy też małego lisa, który czekał już tylko na większy przybór wody i niechybną śmierć w wiślanej topieli parę metrów od chodnika dla pieszych. Traf chciał, że siedział na kępie drzew przy wysokim zabetonowanym brzegu Wisły (powódź 2010). Zjazd w brunatną breję, chwytak i kolejne dzikie życie uratowane :).
Od czterech lat dzwoni do nas także Straż Miejska m.st. Warszawy, gdyż to właśnie nasza firma w ramach podpisanej z Biurem Ochrony Środowiska Urzędu m. st. Warszawy ratuje zwierzęta na wysokości. Ratujemy je z wysokich drzew, z dachów, z pasów podrynnowych i innych miejsc, w których dostęp jest utrudniony z racji wysokości.
Zgłoszenia w przypadku zwierząt bezpańskich (lub takich, w przypadku których trudno jest ustalić właściciela) na terenie Warszawy przyjmuje Straż Miejska pod bezpłatnym całodobowym numerem tel. 986.
Dyżur telefoniczny (+48 501 593 286) pełnimy 24 godziny na dobę. Nie jeździmy na sygnale, więc czas w którym podejmujemy akcję, wynosi od kilkunastu minut do paru godzin od momentu zgłoszenia (gdy podejmujemy się interwencji kilkaset kilometrów od Stolicy).
Jesteśmy firmą komercyjną. W przypadku interwencji na terenie Warszawy, gdy zwierzę jest bezpańskie, naszą pracę wspomaga zawsze Eko Patrol Straży Miejskiej, który po interwencji spisuje protokół i rachunek za naszą pracę reguluje Urząd Miasta. W przypadku zwierząt, które mają właściciela, koszt akcji pokrywa właściciel.
Kot na drzewie, ranny ptak na elewacji budynku - prosimy o telefon. Postaramy się pomóc.
Jeśli chcą państwo obejrzeć jak wygląda ratowanie kota na wysokim drzewie proszę kliknąć na poniższy link: